Mimo problemów, na nasze szczęście udało się skompletować skład i tutaj należą się podziękowania dla Kamila Majchera, który pojawił się mimo choroby oraz Ryśka Pierścionka, który już jakiś czas temu zawiesił buty na kołku. Ponadto po kontuzji powrócił do gry Paweł Tryka. Z uwagi na niepełny skład, trener Mariusz Jednacz zmuszony był do wykonania pewnych roszad, w związku z czym, niektórzy zawodnicy musieli wystąpić na pozycjach, na których nie występują na co dzień.

Mecz od początku został zdominowany przez naszych piłkarzy. Wynik spotkania w około 10 minucie otworzył po składnej akcji Łukasz Pawęzka. Kuba Waliłko zagrał ze środka do Damiana Wójcika, Damian odegrał ją na prawe skrzydło, a Łukasz bez zastanowienia uderzył w długi róg, 0:1!

Kolejny gol to przepiękna bramka Kuby Waliłko. Sławek Baryła na prawej stronie zrezygnował z dośrodkowania i wyłożył piłkę do niepilnowanego Kuby. Kuba z okolicy narożnika pola karnego uderzy mocno z pierwszej piłki zewnętrzną częścią stopy- piłka poszybowała na dalszy słupek pod samą poprzeczkę! 0:2! 

Kolejny gol to zasługa Pawła Tryki. Paweł z prawej strony pola karnego wbił piłkę wzdłuż piątego metra. Sytuacje próbował ratować jeszcze obrońca gospodarzy, ale niefortunnie skierował piłkę do siatki, 0:3! Traktujemy to jako rykoszet i zapisujemy gola Pawłowi.

Nie była to ostatnia bramka w pierwszej połowie. Kuba Waliłko rozrzucił ze środka piłkę na lewą stronę do Artura Małka, Artur zszedł z nią do środka i z około 25 metrów oddał silny strzał obok słupka, który zaskoczył nieporadnie interweniującego bramkarza! Wynik do przerwy 0:4! 

Wszyscy pamiętali co wydarzyło się tydzień temu, więc nikt nie wyszedł na drugą połowę z pewnością, że wynik jest już rozstrzygnięty. Jeżeli jednak gospodarze wierzyli jeszcze w pozytywne rozstrzygnięcie, to nasza drużyna szybko podcięła im skrzydła. Pierwsza minuta drugiej części gry, Łukasz Pawęzka zagrał do środka do Kuby Waliłko, Kuba zagrał do znajdującego się na dobrej pozycji Damiana Wójcika, ten ograł jeszcze obrońcę i umieścił piłkę w siatce. 0:5! Obrona gospodarzy nie spisywała się dziś najlepiej, niemalże każda prostopadła piłka kończyła się sytuacją bramkową.

Kolejny gol padł po bardzo dobrym długim podaniu Łukasza Pawęzki z prawej strony, pikę przyjmował Paweł Tryka, jednak przyjął ją tak, że skorzystał na tym Damian Wójcik, Damian przechwycił piłkę, minął bramkarza i wpakował ją do pustej bramki, 0:6!

Już taki wynik wydawał się pokaźny i dość pewny, jednak pewności nigdy za wiele – Kuba Młynarski do Pawła Tryki, Paweł do Artura Małka i Artur ładnym strzałem pod poprzeczkę strzela swoją drugą bramkę w meczu, 0:7!

Nie minęła chwila a ruszyliśmy z kolejnym kontratakiem, w sytuacji sam na sam znalazł się Paweł Tryka, popędził z piłką aż do samego pola karnego gdzie po koleżeńsku zagrał do Artura Małka, który spokojnie uderzył do pustej bramki kompletując hat-tricka, 0:8!

To jeszcze nie koniec, kilka minut później Damian Wójcik zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Pawła Tryki, ten ładnie minął bramkarza i podwyższył wynik na 0:9!

Kolejna bramka wpadła po rzucie rożnym dla naszej drużyny. Kuba Waliłko odwdzięczył się za asystę z pierwszej połowy i dokładnie zacentrował do Sławka Baryły, który strzałem z powietrza zmienił wynik na dwucyfrowy, 0:10!

Jakby tego było mało, po podaniu Wójcika skompletował hat-tricka również Paweł Tryka, kierując futbolówkę do pustej bramki. To by było na tyle, jeżeli chodzi o drużynę Tanwi.
Graczę LZS-u uratowali jeszcze honor w końcówce i ładnym strzałem z dystansu, zdobyli jedyną dla gospodarzy bramkę w meczu. Dobrze spisujący się dziś Rafał Kania przy tym strzale niewiele mógł zrobić.

Co tu dużo mówić- wynik mówi sam za siebie. Po dwóch remisach z rzędu wróciliśmy z hukiem na zwycięską ścieżkę. Wynik 1:11 jest najwyższym wynikiem w historii występów Tanwi w A-klasie. Po ósmej kolejce wskoczyliśmy na drugie miejsce w tabeli i jesteśmy jedyną drużyną w lidze, która nie doznała jeszcze porażki. Mamy nadzieję, że zwycięstwo nad drużyną z Przędzela jest początkiem kolejnej dobrej serii. Za tydzień zmierzymy się na własnym boisku z nie najlepiej spisującą się w tym sezonie Azalią Brzóza Królewska. Pozostałe wyniki dzisiejszej kolejki pokazały jednak, że niezależnie od miejsca w tabeli, w żadnym meczu nie ma zdecydowanych faworytów i wszystko się może zdarzyć. Zapraszamy wszystkich na to spotkanie!

• Komentarzy [0]
• czytano: [674]
• DO